poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 3 :)


Dziewczyny gadały całą noc o projekcie. Zasnęły o trzeciej w nocy. Rano Dominikę obudził krzyk Natalki.
- Co pali się ? – zapytała zaspana , przecierając oczy.
- Jeszcze gorzej ! Wstawaj bo się spóźnimy !- krzyczała Natka biegając po pokoju i ściągając kołdrę z przyjaciółki.
- Oddaj to ja idę SPAĆ ! – krzyczała
- Wiedziałam , że tak z tobą będzie śpiochu!
Dwie minuty później Doma zwlekła się z łóżka , zjadła jogurt, wzięła szybki prysznic i ubrała się . Miała na sobie jeansy, długie szare Converse i szary sweterek wkładany przez głowę.
- Chodź już !!!- poganiała koleżankę Natka.
- Już idę ! – Dominika w biegu zdążyła wziąć jabłko z kuchni i zamknąć drzwi.
Kiedy dotarły pod uczelnie rozeszły się do sal.
- Będziemy w kontakcie .- powiedziała Natka.
Kiedy weszły do sal ich profesorowie wytłumaczyli studentom na czym polega program.
- Każdy z was wylosuje dyscyplinę sportu, będzie przez dwa semestry pracował nad reportażami . W tym zadaniu pomogą wam koledzy z fotografii, którzy wylosują ten sam sport co wy i przydzieleni studenci z ostatniego roku.- oznajmił profesor. – Oczywiście oprócz tego będziecie mieli normalne zajęcia przygotowujące do egzaminów…
Dominika dalej nie słuchała, po wypowiedzi profesora, studenci zaczęli losować dyscypliny. Modliła się, aby dostać piłkę nożną. W końcu ubóstwiała ten sport i miała lekkie doświadczenie związane z Lechem. Włożyła rękę do kuli i wyciągnęła karteczkę. Zamknęła oczy i rozwinęła ja. ,, Jest – PIŁKA NOŻNA !’’- krzyknęła w duchu.
Wysłała ukradkiem sms-a do Natki, aby dowiedzieć się jaką dyscyplinę sportu wylosowała jej przyjaciółka. – Ja mam nogę , proszę napisz mi , że ty też!
Niestety uzyskała zwrotną wiadomość – Nie wrr…. Mam siatkówkę L Ale zaraz to załatwię.
Obok Natki siedział ładny chłopak , jak dowiedziała się wcześniej grał w siatkówkę i tą dyscyplinę właśnie chciał wylosować.
- Hej co masz ?- zapytała.
- Wrr.. Nogę , a ty?- odpowiedział.
- Ja siatkówkę , hmmm… może chcesz się zamienić ?
- Jasne, że tak! Ale cii nie mów nic profesorowi!
Wymienili się karteczkami i obdarowali szczerymi uśmiechami.
- ,, Załatwione ‘’- takiego sms-a otrzymała Dominika od Natalki.
,,Ufff jak dobrze, że będziemy razem . Tylko kto zostanie naszym opiekunem’’- pomyślała
Profesor porosił, aby odwrócić karteczki i zobaczyć nazwisko opiekuna.
Caroline Axel- ładne imię –pomyślała.
Po pierwszych zajęciach dziewczyny były bardzo zadowolone , ich marzenia właśnie się spełniały. Kiedy wychodziły z uczelni podeszła do nich piękna dziewczyna , starsza od nich o może dwa lata.
- Hej .- powiedziała.
- Hej.- odpowiedziały zdziwione. Znały już kilka osób ze swojego roku, ale z nią nigdy nie miały do czynienia.
- Przepraszam mam na imię Caroline, o ile wiem będziemy razem pracowały przez ten rok .
- Yyyy taak , ja jestem Dominika a to moja przyjaciółka Natalia.- przedstawiła Doma.
- Sorrki powinnam od razu się przedstawić .- zaśmiała się .
- Nie ma problemu. Miło nam Cię poznać.- powiedziała Natka.
- Miałyście kiedyś do czynienia z piłką nożną ?- zapytała Axel.
- Oczywiście, że tak .- odpowiedziała dumnie Michner.
- To dobrze się składa . Ja uwielbiam piłkę i mam z nią dużo wspólnego, a może chodźmy gdzieś pogadamy po głupio tak stać tutaj . – zaproponowała Niemka.’
- Dobry pomysł. – przytaknęła Natalka.
Dziewczyny udały się do pobliskiej kawiarni. Opowiedziały jak znalazły się w Dortmundzie i o swoich marzeniach. Caroline opowiedziała trochę o sobie i o swojej pasji, którą realizuje na tych studiach. Kiedy zjadły ciasta i wypiły koktajle , Niemka zaproponowała im pewną niespodziankę .
- Wiecie, że oczywiście będziemy robić reportaże o BvB?
- Oczywiście, że tak . – odpowiedziała Dominika.
- To musicie kogoś poznać , to mój przyjaciel i jest bardzo związany z Borussia.-
Dziewczyny zapłaciły rachunek i udały się za Niemką. Całą drogę rozmawiały o piłce, modzie, studiach a nawet ciekawa Caroline zapoczątkowała temat Poznania. Przyjaciółki streściły jej życie w Polsce, jego wady i zalety. Dziewczyny nie wiedziały do końca gdzie jadą . Kiedy dotarły na miejsce, znalazły się przed drzwiami pięknego apartamentu. Caroline zadzwoniła dzwonkiem a drzwi otworzył sam we własnej osobie – Marco Reus. Przyjaciółki nie mogły uwierzyć własnym oczą. Caroline przywitała się z piłkarzem jak gdyby nigdy nic i weszła do mieszkania. Doma i Natka stały jak wmurowane. Niemka zdziwiła się – Co wy ducha zobaczyłyście ? Chodźcie. Jak powiedziała tak zrobiły.  Mieszkanie było ładne jednak w kątach leżały części stroju piłkarskiego.
- Przepraszam za bałagan.- powiedział Reus.
- Nie przesadzaj , ja już się przyzwyczaiłam , wiesz, że zawsze masz bałagan.- zaśmiała się Caro.
- Nie zawstydzaj mnie przed tak pięknymi osobami .- odgryzł się .- A tak w ogóle to jestem Marco a wy ?- podał dłoń Dominice.
- Ja jestem Dominika  a to jest Natalia.- uśmiechnęła się .
- Chyba Polki o ile się nie mylę . – powiedział .
- A skąd wiesz ?- zdziwiła się Natka.
- Gram z Polakami i poznam ten akcent.- oznajmił.
- Jaki ty spostrzegawczy!-  zaśmiała się Carolina.
Niemka wytłumaczyła w skrócie przyjacielowi co je tutaj sprowadza. Marco ucieszył się, że będzie mógł pracować z tak miłymi osobami a nie z jakimiś snobami, którzy poza książkami świata nie widzą, Rozmawiając z przyjaciółką cały czas ukradkiem spoglądał na Dominikę , która uważnie przysłuchiwała się ich rozmowie.
,, Ładne te Polki , a w szczególności jedna ‘’- pomyślał.
- Miło mi, że będziemy mogli razem współpracować.- powiedział oficjalnie.
- Nam też .- odpowiedziała Dominika i posłała szczery uśmiech w stronę Niemca.
- Okej to możecie zacząć już jutro. Spotkajmy się na treningu na Iduna Park o 10. Będziecie mogły przyjrzeć się nam i porobić kilka zdjęć .
- Dobrze to jesteśmy umówieni, ale przepraszam musimy już lecieć bo mamy dużo do zrobienia .- powiedziała Natka.
Przyjaciele pożegnali się z Polkami i zostali sami w mieszkaniu. Kiedy przyjaciółki wracały do domu, Dominika szła zamyślona nic nie mówiąc.
- Ej Doma !- szturchnęła koleżankę Natka.- Co ci jest ?
- Nic ,nic …
- Ta albo kto ci jest ?- zaśmiała się.
- Co ty insynuujesz? –oburzyła się .
- Widziałam jak na ciebie patrzył, uśmiechał się . Nie powiem , ale ładny jest.
- Daj spokój.
- Ja tam swoje wiem . Sama się do niego uśmiechałaś.
- Dobra jest ładny i co z tego? Myślę, że między nim a Carolą coś jest.- powiedziała ze smutkiem w głosie.
- No coś ty ! Oni zachowują się jak dobrzy kumple. Coś w stylu nas.- zaśmiała się .
- Zobaczymy….
Droga do domu minęła dziewczyną szybko na rozmowie o seksownym piłkarzu…

______________________________________

Prosimy o komentarze ,bo to one motywują nas do pisania :) 
Zapraszam też na http://spragnieni-szczescia-bvb-jungs.blogspot.com :)

3 komentarze:

  1. Rozdział świetny! Mam nadzieje że im wyjdzie :D Czekam na następny! Zapraszam do siebie :)
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/02/rozdzia-37.html
    i
    http://zagubionawewlasnymswiecie.blogspot.com/2013/02/5.html

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeej, świetny <3 czekam na następny :D
    zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohhh uwielbiam ;D
    Czekam na następny : ) ;**** <3

    OdpowiedzUsuń