wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 9.


Zadowolone dziewczyny spędziły resztę dnia porządkując mieszkanie.  Były podekscytowane jutrzejszym meczem . Będą oglądały go , z miejsca  w którym przbywa trener i reszta sztabu. Dominika miała robić notatki , a Nati zdjęcia .To ich pierwszy taki mecz . Wieczorem do Dominiki zadzwonił Marco , czyli tak zwany Blondasek.
-Taa ?-odezwała się Domi.
-Dominiczko , wiesz co ... przyjdźcie jutro wcześniej .-prosił.
-No nie wiem.-rozmyślała.
-No weź...
-A co będę z tego mieć ?
-Takaś sprytna ?-zaśmiał się.-A co chcesz ?
-Psa.-wybuchła śmiechem.
-Jakiej rasy ? Kupię ci .-Reus wziął jej wypowiedź na serio.
-No nie wiem .. jakiegoś Tosa Inu ..-nie przestawała się śmiać.
-Dobra , mała ja kończe , do jutra .-zakomunikował piłkarz.
-Papap.
-Pa.-rozłączył się.
 Dziewczyny wstały o 6 rano , ponieważ nie mogły spać . Były zbyt podniecone meczem.
O 12 pojechały na Idunę , ponieważ chłopaki o to prosili . Mecz miał być rozgrywany o 15.30. Mieli grać z Bayerem Leverkusen.
Mecz się rozpoczął.W pierwszych minutach przewagę mięli goście , jednak zmieniło się to kiedy , Natalia nawtykała chłopakom jak mają grać , zagroziła ,że się wyprowadzi jeżeli przegrają ten mecz. Na zawodnikach wywarła wielką presję i zabrali się do gry . Piszczek często wbiegał w pole karne. Grał ofensywnie , ale także i defensywnie. W 20 minucie , Borussen objęli prowadzenie , po golu Kuby Błaszczykowskiego . Asystę zaliczył jego przyjaciel Łukasz Piszczek. Natka zrobiła im piękne zdjęcie .  Na stadione rozległo się skandowanie imienia Błaszcza ''KUBA'' -krzyczeli kibice.  Wszyscy się cieszyli , ale najbardziej Łukasz i Natka , która skakała i krzyczała na cały głos ''Moje polskie orzełki !!! Jeee BVB !! Do boju '' Na twarzy Łukasza , Kuby i Roberta pojawił się tak zwany ''banan'' . Wzięli się do gry , teraz już na 100 %. Kuba dośrodkował w pole karne a Lewy wykorzystał sytuacje i uderzył piłkę głową. Bramkarz nawet nie zorientował się , a piłka była już w siatce. Pierwsza połowa  skończyła się wynikiem korzystnym dla BVB , komentatorzy nazywali tą połowę , połową POLSKĄ , ponieważ w grze dominowali polscy piłkarze. 
Druga połowa , piłkarze byli już na murawie . Bayer miał jedną pewną akcje , jednak Wiedenfeller był bardzo skuteczny i bez problemów wyłapał piłkę w tak zwany ''koszyczek''. 
Piłkarze BVB nie pozwalali wejść rywalom na swoją połowę z piłką . W 60 minucie  , Piszczek wszedł w pole karne , akurat był niepilnowany .  Dostał świetne podanie od Reusa , od razu je wykorzystał i wpakował piłkę w siatkę.  Do wyniku bramkę dołożył jeszcze Reus , po asyście Kehla.  W 89 minucie niespodziewanie bramkę zdobył Milik , który wszedł w 70 minucie . Tak więc mecz zakończył się wynikiem 4 : 1 dla Borussi. Mecz moża było nazwać , MECZEM POLSKIM.
Po meczu kibice wyli w niebowzięci . Oczywiście kibice Borussen. Piłkarze uśmiechnięci zeszli do szatni . Przed stadionem czekały na nich dziewczęta ,czyli Natka , Dominika , Caroline , Agata , Ania , Cathy i inne dziewczyny Borussen.
-HEJA BVB !!!-krzyczała Cathy.
-Serce moje jedyne oddam za mną drużyne  , druzynę ,która się zwie , Borussia BVB ! - śpiewała Natka i Doma w języku polskim.
Rozumieli je tylko Kuba , Łukasz i Robert .Zaczęli śpiewać z nimi . Mięli świetny ubaw.
-Co wy śpiewacie ?-zapytał Reus , który rozumiał tylko dwa ostatnie słowa.
Kuba przetłumaczył im przyśpiewkę , kiedy już każdy się w nią wczuł , zaczęli ją śpiewać. I to po polsku .
W wykonani Niemców brzmiało to tak :
''Serse moie iedyne oddam za mom druszyne , druszyne ktora sie zwie Borussia BVB.''
Polacy mięli z nich niezły ubaw. Jednak im to nie przeszkadzało. Spodobały im się Polskie przyśpiewki. Gdy zmęczyli się śpiewaniem Reus zaproponaował świętowanie zwycięstwa.
-To co idziemy ?-dopytywał.
-Tak , już idziemy.-zarządził Kuba i wszyscy podąrzyli do pobliskiego klubu.
-Ale ja nie chce do tego klubu !- wybrzydzał Mario.
-Czemu ?- zapytał Seba.
-Bo tu są słabe drinki , rzygam potem.
-Bo pić nie umiesz .-wyśmiał go Marcel .
-Tsa jasne.-warknął Gotze .-Chodźmy do ''Malibu'' 
-No spoko , tam jest chyba okej .-stwierdził Hummi obejmując swoją Cathy.
-No to ustalone .-uśmiechnęła się  Caroline . -A po za tym która godzina jest ?
-Eee , 19.47 -Natalia spojrzała na zegarek Łukasza.
-No to spoko , ale ja muszę być o 23 w domu , bo moja przyjaciółka będzie na skype .-oznajmiła Dominika.
-Tak późno ? -zdziwił się Kubuś.
-No bo wraca z Indii.
-Ajć , okej , osobiście dostarczę cię do domu .-zapewnił Reus i objął Domę ramieniem.
-Słodziaki , co nie ?-uśmiechnął się Mario.
-No oczywiście , staramy się.-powiedział rozbawiony Marco.
-Ja chcę sypać kwiatki na waszym weselu , okej ? -kpił Moritz , który zadziwił wszystkich ponieważ miał dziewczynę z Polski -Olę ,Aleksandrę Pysman. Wyglądała na miłą i sympatyczną dziewczynę. Miała długie czarne loki  i nienaganną figurę. Była wysoka i szczupła. 
Cała banda weszła do klubu , oczywiście , trzeba było zapłacić za wejściówki i to nie mało , ponieważ był to najlepszy klub  w Dortmundzie. Żadna z dziewczyn nie płaciła za siebie , ponieważ zrobili to za nie ich chłopcy , wyjątkiem była Natka która przyszła jako singielka .=, sama. 
-Głupia jesteś ?-zapytał z dziwnym uśmiechem na twarzy Łukasz.-Ja zapłacę.
-Nie , no co ty.-poczuła dyskomfort.-Dam sobie radę.-po tych słowach Łukasz wziął sprawy w swoje ręce, odsunął dziewczynę i zapłacił za jej ''bilet''. Dziewczyna spojrzała na niego jak na jakiegoś przygłupa , ale była miło zaskoczona jego zachowaniem. Nikt sobie nie zdawał sprawy ,że Natalka i Łukasz , Ci którzy wcześniej nie mogli przebywać w swoim towarzystwie , teraz są jak dobrzy przyjaciele. Oczywiście nadal są wobec siebie opryskliwi , ale w bardziej przyjacielskim stopniu.
W klubie było bardzo fajnie , wszyscy bawili się świetnie . Oczywiście nie zabrakło drinków i czystego alkoholu. Piłkarze wiedzieli ,że nie mogą pić , ale zwycięstwo , trzeba uczcić.
Po kliku godzinach zabawy  wszyscy postanowili wracać do domu . Wyjątkami byli Domi i Marco , który zmyli się wcześniej.
________________________

Następny rozdział w czwartek :******

2 komentarze:

  1. świetne <3 uwielbiam Twoje opowiadania i czytałam chyba wszystkie :)
    http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń