poniedziałek, 25 marca 2013
Rozdział 21.
Natalka powoli przyzwyczajała się do straty swojego dziecka, czuła żal , że nigdy go nie przytuli, że nigdy nie usłyszy jego pierwszego słowa, że nigdy nie zobaczy jak stawia pierwsze kroki. Jednak miała dla kogo żyć , Łukasz pomagał jej w tych trudnych chwilach jednak wiedziała , że w głębi serca pragnął tego dziecka , chociaż dowiedział się o nim po jego śmierci. Piszczek starał się na każdym kroku wspierać Polkę , kochał ją ponad wszystko i pragnął jej szczęścia, ale do pełni satysfakcji brakowało mu jego córki , której dawno nie widział, lecz wiedział, że pojawienie się dziecka w jego domu nie byłoby komfortowe dla Natki. Każdego dnia starał się umilić jej czas , jednak nie zawsze się mu udawało. Czasami dziewczyna zaczynała płakać sama z siebie i resztę wieczoru spędzała w ciszy w ramionach ukochanego. Z dnia na dzień Natka wracała do żywych. Zaczęła wychodzić z domu i spotykać się z przyjaciółmi, powrotem zwracać uwagę na swój wygląd i regularnie brać leki na cukrzycę. Dziś była umówiona z Mario , który martwił się o jej stan i jednocześnie chciał zaczerpnąć jej porady w sprawie Ashley. Przez pewien okres zaczął spotykać się z młoda Brytyjką regularnie lecz nie traktowali się już jako koledzy , lecz jako przyjaciele lub ktoś bardziej bliski… Jednak żadne z nich nie chciało wyznać swojej drugiej połówce uczuć , którymi ja darzy. Wiadomo, że chłopak powinien zrobić ten pierwszy krok, więc w tej sprawie Gotze pragnął spotkać się z Polką.
-Kochanie , idę dzisiaj z Mario na kawę , bo ma jakąś sprawę...-zakomunikowała Natalia.
-Dobrze kotku.-zgodził się , bo wiedział ,że spotkanie z wiecznie uśmiechniętym Mario , poprawi jej humor i samopoczucie.-Przyjedzie po ciebie , czy podwieźć cię ?
-Przejdę się , dziękuje.
-Jak wolisz.-przytulił dziewcznę.-Nie miałabyś nic przeciwko , gdyby Sara nas odwiedziła ?
-Łukasz po co się pytasz ,oczywiście niej przyjeżdża , będę szczęśliwa !
-Na pewno ...?
-TAK ! -powiedziała radośnie . Chciała pobawić się z Sarą , bo szczerze ją uwielbiała.-To ja już idę , do zobaczenia koczaczu !
-Koczaczku ?
-Koczaczku ! -pocałowała go .-Pa.
Natalia wyszła z domu i wolnym krokiem udała się do kawiarni w której miał czekać Mario. Dotarła do lokalu w 20 minut . Akurat o umówionej godzinie usiadła przy stoliku. Chwilę później zobaczyła wchodzącego do kawiarni Mario.
-Hej .-przywitała się.
-Siema , jak się czujesz ? -usiadł naprzeciwko niej.
-A jak ja się mogę czuć ? Normalnie. Przecież nie będę się już zamartwiać ... mam was .
-Kurdę Natka , serio nawet nie wiesz jak chciałem zostać wujkiem...
-Debilu , przecież jesteś ! -zaśmiała się , chcąc trochę odreagować.
-Wiem , ale chciałem być wujkiem , wujkiem .-również się zaśmiał . -Dobrze , koniec tematu.
-No lepiej będzie.-stwierdziła.-Zamówie sobię ciastko i kawę.
-No to ja też .-przytaknął Gotze.
Kelnerka przyjęła zamówienie i chwilę później przyniosła ciasta i kawy. Teraz mogli już porozmawiać bardziej swobodnie.
-Jak tam z Ashley ?-zapytała .
-Właśnie chciałem o tym pogadać ..
-Domyśliłam się.
-No więc ... jak jej powiedzieć ,że ją kocham ?
-Zaproś na kolacje ... i wtedy jej wyznaj.
-Tak poprostu ? Hej Ash ... kocham cię ?!
-Dokładnie tak .
-A co jeśli mnie wyśmieje ?
-No to wtedy uświadomisz sobie ,że ona cię nie kocha . -wyjaśniła.
-Dla ciebie wszystko jest proste ... ja się trochę boje jej reakcji.
-To znaczy ,że ci na niej zależy... dasz radę , wierze w ciebie.
-Dziękuje Natka... co ja bym bez was zrobił..-podrapał się po głowie.
Przyjaciele porozmawiali jeszcze chwilę . Później zdecydowali wracać do domu . Natka poprosiła Mario , aby pojechał z nią do sklepu dzieciencego . Chciała kupił Sarze kilka nowych zabawek.
Gotze odrazu się zgodził i sam zakupił prezent dla córki Piszczka. Dawno się z nią nie bawił. A kiedyś był jej ulubionym wujkiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Zapraszam do mnie lenka-borussia-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział <33
OdpowiedzUsuńkocham <33333
OdpowiedzUsuńczekam na next *.*
zapraszam NOWY ROZDZIAŁ http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/
O bosz... suotki Marioo <3
OdpowiedzUsuńHeh, zajebisty rozdział!
Czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie :)
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-54.html
Cudo <3.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;)
Zapraszam do mnie, jest rozdział na nowym blogu ;d
http://liebe-in-dortmund.blogspot.com/
http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
Cudo <3 po prostu mega :3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! ;))
super !;-)
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/
Super.;) Zapraszam do mnie http://mario-alicja-story.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń