Autor : Justyna ( Anonimka.)
Dziewczyny spędzały ostatnie dnie w Poznaniu. Wiedziały, że prędko tu nie wrócą. Mimo
wszystko uwielbiały to miasto. Całe życie było związane z tym miejscem, pierwsze mecze, miłości, imprezy, szkoła. Ale przed nimi otworem stały całe Niemcy, a właściwie Dortmund.
Ich marzenia lada chwila się spełnią.
- Chodźmy ostatni raz na mecz Michała . – błagała Dominika.
- W Dortmundzie będziesz miała lepszy poziom kopania tej
piłki. – zaśmiała się Natalia.
- Ale Lecha nikt z serca mi nie wyrwie!- oburzyła się.
- Dobra, dobra . Więc chodźmy zobaczyć jak grają
piętnastoletni brzdące.
- O odezwała się dorosła !- parsknęła Doma.
- Mam już dowód, pokazać ci .A poza tym idźmy już bo twój
brat obrazi się jak się spóźnimy.
- Już lecę tylko wezmę bilet, to pojedziemy autobusem.
Dziewczyny wsiadły do autobusu, który miały dojechać pod sam
stadion. Młodzicy mieli okazje gać dzisiaj sparing na głównym obiekcie Lecha
przy ulicy Bugajskiej z ich odwiecznym rywalem Legią. Przyjaciółki rozmawiały
cały czas co będą robiły jak już dotrą do miejsca swojego nowego zamieszkania.
Jak urządzą swoje małe gniazdko. Kłóciły się o kolor ścian w salonie. Dominika
stawiała na brąz z cappuccino a Natalka na zieleń z fioletem.
Mecz minął w mgnieniu oka. Lech po zaciętym meczu wygrał 2-1
a jedną z bramek strzelił brat Michner- Michał.
- Brawo głupku!- pochwaliła go Doma.
- Dziękuje farfoclu.- odgryzł się jej.
- To co teraz robimy ? – zapytała Natka . W tym samym czasie
do młodego Michnera podbiegł kolega.
- Ej Micha idziesz z nami połazić ? – zapytał.
Dziewczyny o mało nie wybuchły śmiechem, kiedy usłyszały przezwisko Michała.
- Nie, nie mogę idę z
siostrą i Natką na miasto . W końcu to ich ostatni dzień w Poznaniu. Już jutro
wylatują do Dortmundu na studia.
- Okej , i powodzenia wam życzę na tych studiach.-
odpowiedział.
- Dziękujemy.- odparły przyjaciółki w tym samym czasie.
Cała trójka spędziła miłe chwile , śmiali się , bawili,
robili zdjęcia. To był już ostatni dzień dziewczyn w ich ukochanym mieście.
Wróciły do domu około 23. Mama Dominiki i Michała nie miała im tego za złe.
Wiedziała, że córka będzie bardzo tęsknić za bratem i Poznaniem , jednak matka
Natalii od razu kiedy jej dziecko przekroczyło próg domu rozpętała kłótnie.
- Gdzie ty się podziewałaś ? Widzisz, która jest godzina?
Twoja siostra już dawno jest w domu , a Ty? Dobrze, że jutro wyjeżdżasz, bo nie
wiedziałabym co pocznę. – mówiła.
Natalia potraktowała ją jak powietrze . Sama cieszyła się,
że już jutro o tej porze będzie kilkaset kilometrów od tego miejsca. Zachowywała
pokerową twarz , jednak w głębi serca czuła brak matczynej miłości, której tak
naprawdę nigdy nie zaznała. Umyła się , zjadła kolacje, spakowała ostanie
rzeczy i poszła spać. Gdy Dominika leżała już w swoim łóżku spojrzała w okno na
rozświetlone miasto i rzekła w myślach - ,, Żegnaj Poznaniu ‘’ obróciła się na
drugi bok i zasnęła.
Rano dziewczyny szykowały się do wylotu . Żegnały się ze
swoimi rodzinami . W domu Dominiki pojawiły się łzy, lecz u Natalki było
całkiem odwrotnie. Sztuczne uśmiechy, życzenia. Jedynie jej zapracowany ojciec
przytulił ją , wyściskał i ucałował. Później obydwie udały się na lotnisko. Po
odprawie znalazły się w samolocie. Kierunek- Dortmund , śmiały się. Jeszcze
tylko ostanie spojrzenie na Poznań i zaczynają nowe życie. Po trzech godzinach
lotu znalazły się na lotnisku w Niemczech odebrały swoje bagaże i pojechały do
swojego nowego mieszkania, które zostało im podarowane przez ciotkę Domy, która
wyjechała do Berlina i poprosiła je, aby się nim ,,zaopiekowały ‘’
Dziewczyny rozpoczęły nowy etap w swoim życiu.
Pierwszy numer ! ;)
Rozdziały będę teraz dodawać dosyć często , ponieważ mam ferię , później ok.3 razy w tygodniu <33 :**
Fajny rozdział! Czekam na kolejny ;>
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńświetne :3
OdpowiedzUsuńFajnie :0
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytać! :)
świetne ! nie mogę doczekać sie następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuń