sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 1.


Autor : Justyna ( Anonimka.)


          Dziewczyny spędzały ostatnie dnie w Poznaniu. Wiedziały, że prędko tu nie wrócą. Mimo
wszystko uwielbiały to miasto. Całe życie było związane z tym miejscem, pierwsze mecze, miłości, imprezy, szkoła. Ale przed nimi otworem stały całe Niemcy, a właściwie Dortmund.
         Ich marzenia lada chwila się spełnią.

- Chodźmy ostatni raz na mecz Michała . – błagała Dominika.
- W Dortmundzie będziesz miała lepszy poziom kopania tej piłki. – zaśmiała się Natalia.
- Ale Lecha nikt z serca mi nie wyrwie!- oburzyła się.
- Dobra, dobra . Więc chodźmy zobaczyć jak grają piętnastoletni brzdące.
- O odezwała się dorosła !- parsknęła Doma.
- Mam już dowód, pokazać ci .A poza tym idźmy już bo twój brat obrazi się jak się spóźnimy.
- Już lecę tylko wezmę bilet, to pojedziemy autobusem.
Dziewczyny wsiadły do autobusu, który miały dojechać pod sam stadion. Młodzicy mieli okazje gać dzisiaj sparing na głównym obiekcie Lecha przy ulicy Bugajskiej z ich odwiecznym rywalem Legią. Przyjaciółki rozmawiały cały czas co będą robiły jak już dotrą do miejsca swojego nowego zamieszkania. Jak urządzą swoje małe gniazdko. Kłóciły się o kolor ścian w salonie. Dominika stawiała na brąz z cappuccino a Natalka na zieleń z fioletem.
Mecz minął w mgnieniu oka. Lech po zaciętym meczu wygrał 2-1 a jedną z bramek strzelił brat Michner- Michał.
- Brawo głupku!- pochwaliła go Doma.
- Dziękuje farfoclu.- odgryzł się jej.
- To co teraz robimy ? – zapytała Natka . W tym samym czasie do młodego Michnera podbiegł kolega.
- Ej Micha idziesz z nami połazić ? – zapytał.
Dziewczyny o mało nie wybuchły  śmiechem, kiedy usłyszały przezwisko Michała.
- Nie,  nie mogę idę z siostrą i Natką na miasto . W końcu to ich ostatni dzień w Poznaniu. Już jutro wylatują do Dortmundu na studia.
- Okej , i powodzenia wam życzę na tych studiach.- odpowiedział.
- Dziękujemy.- odparły przyjaciółki w tym samym czasie.
           Cała trójka spędziła miłe chwile , śmiali się , bawili, robili zdjęcia. To był już ostatni dzień dziewczyn w ich ukochanym mieście. Wróciły do domu około 23. Mama Dominiki i Michała nie miała im tego za złe. Wiedziała, że córka będzie bardzo tęsknić za bratem i Poznaniem , jednak matka Natalii od razu kiedy jej dziecko przekroczyło próg domu rozpętała kłótnie.
- Gdzie ty się podziewałaś ? Widzisz, która jest godzina? Twoja siostra już dawno jest w domu , a Ty? Dobrze, że jutro wyjeżdżasz, bo nie wiedziałabym co pocznę. – mówiła.
Natalia potraktowała ją jak powietrze . Sama cieszyła się, że już jutro o tej porze będzie kilkaset kilometrów od tego miejsca. Zachowywała pokerową twarz , jednak w głębi serca czuła brak matczynej miłości, której tak naprawdę nigdy nie zaznała. Umyła się , zjadła kolacje, spakowała ostanie rzeczy i poszła spać. Gdy Dominika leżała już w swoim łóżku spojrzała w okno na rozświetlone miasto i rzekła w myślach - ,, Żegnaj Poznaniu ‘’ obróciła się na drugi bok i zasnęła.
        Rano dziewczyny szykowały się do wylotu . Żegnały się ze swoimi rodzinami . W domu Dominiki pojawiły się łzy, lecz u Natalki było całkiem odwrotnie. Sztuczne uśmiechy, życzenia. Jedynie jej zapracowany ojciec przytulił ją , wyściskał i ucałował. Później obydwie udały się na lotnisko. Po odprawie znalazły się w samolocie. Kierunek- Dortmund , śmiały się. Jeszcze tylko ostanie spojrzenie na Poznań i zaczynają nowe życie. Po trzech godzinach lotu znalazły się na lotnisku w Niemczech odebrały swoje bagaże i pojechały do swojego nowego mieszkania, które zostało im podarowane przez ciotkę Domy, która wyjechała do Berlina i poprosiła je, aby się nim ,,zaopiekowały ‘’
Dziewczyny rozpoczęły nowy etap w swoim życiu.
 ____________
Pierwszy numer ! ;)
Rozdziały będę teraz dodawać dosyć często  , ponieważ mam ferię , później ok.3 razy w tygodniu <33 :**

5 komentarzy: