piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 6.


-Piszczu wysiadaj .-prosiła Dominika.
-Ja tu zostaje z moim kwiatuszkiem.-śmiał się pod nosem.
-Przed chwilą byłeś trzeźwiejszy , co się z tobą dzieje ?
-Naćpałem się perfum Natki.-przewrócił oczyma.-Dobra wychodzimy.
Oboje wyszli z Audi Łukasza i razem z Domą udali się na pierwsze piętro budynku . Łukasz szedł ociężale i wolno . Dominika musiała go poganiać ,żeby sąsiedzi nie zobaczyli pijanego mężczyzny wchodzącego do mieszkania dwóch osiemnastolatek.
-Czyli gdzie ja śpię ?-zapytał uśmiechnięty piłkarz.
-Ze mną , wiesz ?-powiedziała ironicznie Dominika.
-Eee tam , wolę z Natką.-zaśmiał się i spojrzał na nieogarnietą blondynkę . Siedziała skulona na kanapie , biorąc krótkie oddechy i przełykajac ślinę .
-Ejj mała co jest ?-zapytał momentalnie trzeźwiejąc Piszczu.
-On mi groził.-wydukała.
-Spokojnie , tam mu mordę obiłem ,ze więcej  się do Ciebie nie zblizy .-Usiadł koło niej .
-No właśnie , będzie chciał się zemścić .
-No coś ty . Będę koło ciebie i nikt cię nie skrzywdzi.-uspokajał ją.
-Tyle ,że ciebie cały czas przy mnie nie będzie .-zaczęła płakac .-Boję sie.
-Czyli co , to moja wina , bo go uderzyłem ?-zapytał
-Nie . ale...
-Nati , weź się nie zamartwiaj tylko idź spać , bo jutro do pracy trzeba wstać .-podsumowała Dominika.
-A więc powtórze moje pytanie ...gdzie mam spać ?
-W domu , na kanapie , w salonie .-objaśniła zirytowana Doma.
-Na niewygodnej kanapie ?-Piszczu zrobił minę a'la kotek z Shreka.
-Yhym , chyba że wolisz podłogę i te piękne oczka ci w niczym nie pomogą mój drogi.-skwitowała go.
-Przyniosę ci jakiś koc i podusię .-uśmiechnęła się Natalia.
-Dziękuje , mój blondasku .-popatrzył na nią.
-A ty to taki brunet wielki.-odgryzła się.
-I się zaczyna...-mruknęła wesoło Domi.
-Natiiii !-zawołał Łukasz .-A może użyczysz mi kawałek swojego łoża ?
-hmm.-przystanęła.-Jeżeli będziesz grzeczny i weźmiesz prysznic to czemu nie.-zaśmiała się.
-Oczywiście me lady .-pokroczył do łazienki. Po piętnastominutowej nieobecności wrócił do dziewczyn bez koszulki , jedynie w swoich boskich spodniach z mateiału.
-Jakby co ja już wymiękam , pokarz mi swe łóżko , aparasiu.
-Ejj!-oburzyła się.
-Dobra , przepraszam , pokarz mi swe łóżko , piękna.-poprawił się.
Natka uśmiechnęła się do niego serdecznie i zaprowadził do swojego pokoju . Pół godziny później wszyscy spali. Natali było trochę niewygodnie , bo nie miała zbyt duzego łóżka , a z Łukasz jednak był kawał faceta. Po kilku próbach przesunięcia Piszczka , dziewczyna uległa i chcą nie chcąc musiała spać przytulona do jego ciała.Dominika wparowała do pokoju Natalii , aby ją zbudzić do pracy. Zobaczyła Natalkę wtuloną w Łukasza.Wybuchła śmiechem i obudziła dwójkę śpiochów.
-Co jest ?-mruczała Natka , poprawiając sobie głowę jeszcze bardziej przytulając się do piłkarza.
-No słodziaki.-Doma nie mogła opanować śmiechu
- Aaa o to ci chodzi.-orzeźwiła się Natka , szybko odrywając głowę od Piszczka.
-Leż sobie , skarbie.-kpił Łukasz.
-Oj bo ty taki wygodny jesteś .-oceniła go Natalka.-I nie mów do mnie skarbie!
-A jak ?
-Natalka , Natalia , Natka , Nati ..itp.-wymieniała.
-Jak sobie zyczysz  , skabrie.-uśmiechnął się życzliwie.
-Dobra wstawać !-zarządziła Domi.
-Ja nie wstaję, wygodnie mi.-uśmiechnęła się .
-Ale jak ja wstanę , to i ty wstaniesz ...-zmrużył oczy Piszczu.
-No , bo już wtedy nie będzie mi wygodnie.-poczochrała jego włosy.
Łukasz wstał i ubrał koszulkę , powiedział ,że pojedzie szybko po torbę treningową i wstąpi po nie.Dziewczyny naturalnie się zgodziły i poszły zjeść śniadanie . Ubrały się i przygotowały do wyjścia na Idunę. Jak obiecał Łukasz przyjechał za niespełna pół godziny z gazetą w ręku
-Patrz!!! Widzicie to , jesteśmy na okładkach gazet.-powiedział uśmiechnięty , lecz trochę wkurzony.
-Coooo? Ale że jak ?-zabrała Piszczkowi artykół.-Hahaha , ''zadowolony piłkarz w towarzystwie dwóch pięknych nastolatek''-Dominika wybuchła smiechem.
-O matko , ale przypał.-stwierdziła Natalka.-Masakra..
-E tam , śmiesznie jest .
-Słuchaj , jeżeli tutaj jest to nagłośnione w taki sposób to wyobraź sobie co się dzieje w Polsce.
-Weź mnie nie załamuj.-prosiła , już weselej Nati.-Chodźmy już.
We trójkę udali się do samochodu piłkarza i pojechali na Signal Idunę Park. Łukasz szybko pobiegł do szatni , a Dominika wyciągnęła notes i długopis. Natalia rozgrzewała już aparat.
Przez dłuższy czas Natalia robiła zdjęcia piłkarzą , trenerowi , ale także całej Idunie. W końcu przyszedł czas na przerwę.
-I jak tam ?-zapytał Marco , siedzącą na ławce Domi.
-Całkiem spoko...-nie odrywała wzroku od notatek.-A u ciebie ?
-Nawet fajnie .-zabrał jej notes.
-Oddawaj , REUS !
-nieee.
-Oddaj ...jest mi potrzebny..
-Za co ?
-A co chcesz ?
-Pójdziesz ze mną do kina ?
-Umm , kusząco ..
-Proszę...
-No dobrze , ale oddaj notatnik!
-Proszę , widzimy się dzisiaj po treningu .
-Jak sobie pan zyczy .-zaśmiała się.
Przerwa szybko minęła i chłopcy znowu musięli trenować, Doma musiała notować a Natka robić zdjęcia. No cóż , to ich obowiązek. W pewnym czasie rozległ się dzwonek telefonu Natalii.
Dziewczyna spojrzała na wyświetlacz ''Mama'' .
-O nie .. co znowu !-zaklęła po cichu , lecz w końcu odebrała.
-Natka ?-usłyszała w słuchawce.
-Tak , co chcesz ?-zapytała wkurzona.
-Wiesz ,że w całej Polsce jest pełno twoich zdjęc ? w gazetach , w internecie ..wszędzie ?! z jakimś piłkarzem i tą ...Michner.
-Bywa.-odrzekła krótko.
-Jutro do ciebie , przylecę.
-Co ?! kiedy ?!
-Jutro.
-Ale przecież praca....
-Mam urlop.
-Co? Taka przykładna pracownica urlop bierze, firma bez ciebie się zawali...- powiedziała ironicznie.
-Daj spokój .-zarządziła matka.-Zadzwonię do ciebie o której będę w mieście.
-Dobra . nara.-rozłączyła się.

_____________
Przepraszam , ale mi się rozdziały pomyliły :D ahhaha , tak wiem ....

2 komentarze:

  1. Ależ ci chłopacy imprezowi ;)
    Wspaniały rozdział ogólnie, czekam na następny :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. postanowiłam nominować twojego bloga do Liebster Award
    więcej informacji u mnie :
    http://izakubastory.blogspot.com/

    Ps:
    Rozdział bomba! jest świetny! :D

    OdpowiedzUsuń