Para wróciła do domu około 15 . Oczywiście odwiedzili ich znajomi. Czyli Marco z Dominiką , Mario , Kuba i Robert. Chłoapki wyjęli z lodówki Piszcza piwo i zaczęli libacje.
Dominika razem z Natką poszły na dwór nacieszyć się śniegiem . Tak , tak ...jak małe dzieci .
Lubiły się razem wygłupiać i niszczyć dobra społeczne .Może nie były jakimiś wandalami , ale czasem lubiły poskakać po samochodach.
Tarzały się w śniegu przed domem Piszczka . Nie chciało im się iść na ulice Dortmundu , ale jakby tam poszły , pewnie ktoś oberwałby śnieżką w głowę.
Tymczasem chłopaki siedzieli w domu ,w ciepłym suchym domu.
-Boże ... patrz co one wypawiają.-zaśmiał się Lewy.-Świruski.
-Hahah , ja też tak chce , Ty Marco nigdy się tak ze mną nie bawiłeś ! -oburzył się Gotze.
-Ej idziemy ? Natrzemy je ... -zaśmiał się szatańsko Reus.
-Dobry pomysł !-Piszczek wstał energicznie z kanapy.-Moje kochanie , się nie obrazi ?
-No coś ty .-stwierdził Kuba.-Ale wy to tak już na serio ?
-Tak.-zaśmiał się Piszczek.-Żebyś ty widział co się wczoraj działo...Uhh
-Hahahah Piszczek , ogarnij się , nie przy dziecku.-Kkuba popatrzył znacząco na Mario.
-Ha ha ha bardzo śmieszne ! -oburzył się.- Ja to jestem młody przynajmniej , a wy ! Pff stare kokoszanki !
-Ahahahaahah.-wybuchnęli śmiechem .
Chłopaki wyszli na dwór , lecz ku ich zdziwieniu dziewczyn nie było. Wyszli jeszcze kawałek i na ich niekorzyść wpadli w śnieg , głowami , prosto w zimny , mokry śnieg ! Grhhh .. To sprawka Dominiki i Natalii , które ukryły się gdzies za filarami.
-No nie ! Ja was ...-mówił Robert podnosząc się ze śniegu.
-Uuuu Robercik się wywalił ! buhahaha.-Wyśmiały go.-Co nam zrobisz? Obrzucisz mnie śniegiem ?
-A żebyś wiedziała.-ruszył w kierunku Dominiki , lecz Marco go przewrócił.
-Ejj , zdrajca ! -krzyczał Lewy.
-Nikt nie będzie obrzucał śniegiem mojego Dominika !
-Uuuuu.
-Hhaha , tak tak ''uuu'' . -przedrzeźnił ich Reus.-Leżysz Lewandowski ! -rzucił kolegę wprost na zaspę białego puchu.
-Hahaha , jeszcze Natka ! -krzyknął Mario .-Zaraz będziesz leżeć w śnieguuuu.-naśmiewal się.
-No chyba nie ! -tym razem Łukasz przewrócił .
-Jeju co za ludzie .-zaśmiał się Kuba.
-Oj tam , ej słodziaku ! -zawołała Domi w stronę Marco.
-Tak ?
-Leżysz ! -przewróciła go prosto na Gotzego.
-Ejj...-oburzył się Marco.-I tak się nie obrarzę .
W tym samym czasie Natka i Łukasz się obściskiwali. Nawet nie przerywali sobie całowania się , gdy chłopaki na nich krzyczeli.
-No i Domi wkracza do akcji ...-westchnęła Dominika. Ruszyła w stronę pary i wpadła na nich z taką siłą ,że cała trójka wylądowała na śniegu.
-Turlajmy się ! -krzyknęła Domi i zaczęła się trulać po śniegu razem z Łukaszem i Natką . Wyglądało to nie dość dziwnie co przerażająco. Reszta przyłączyła się do nich i wyglądało to mniej więcej tak , jakby któreś z nich przez przypadek zjadło z kilogram grzybków chalucynków .
W czasie gdy oni się wygłupiali na śniegu , pod bramę Piszczka podjechała srebrna Mazda , z której wysiadła brunetka , a zaraz po niej mała dziewczynka.
-O cholera Ewa ... z Sarą.-wyszeptał Łukasz.-Ogarnijmy się.
-Wal się Piszczek ! -krzyknął Kuba.-Zawsze przerywasz fajną zabawę.
-Jak to nie ja ! -bronił się.
Cała paczka wstała i czekała na przyjście Ewy z córeczką.
-Cześć Ewka.-odezwał się Łukasz.
-Daruj sobie ! -odburknęła .-Przyjeżdżam po małą w poniedziałek.
-Dobrze .-odparł.-Chodź do tatuuuusia ! -zawołał zadowolony Piszczek do swojej córki.
-A i masz jej pilnować , i nie zostawiać z tą bandą przychlastów .-spojrzała na pozostałych.
-Jeżeli myślisz ,że tak powiesz i będziesz fajna to się mylisz.-stwierdził Łukasz.-Najlepiej już idź , bo psujesz mi powietrze , które jest przeznaczone tylko i wyłącznie dla tym moich przychlastów .
-Jakiś ty słodki.-zakpiła.- A te dziuńki , to ..?
-Nie twoja sprawa.
-Uuu wyczuwam , że to twoja nowa zabaweczka.
-To ty się mną bawiłaś i teraz nie odwracaj kota ogonem.
-Ojejciu naprawdę ? Jak mi ciebie szkoda ... Powiem ci jedynie , że ta dziewczyna jest trochę za mała , nie sądzisz ze jej tatuś może być niezadowolony? Ile ona ma ? z 16 lat ?
-One są pełnoletnie ...-westchnął zniecierpliwiony.-Poza tym co cię to interesuje ?
-Tak pytam..-powiedziała i odjechała samochodem.
Po godzinie , goście pojechali , a Natka , Sara i Łukasz robili kolację , a później Sara poszła spać . Para natomiast oglądała filmy .
_________________________
Wiem ,że nudy , ale chciałam trochę zwolnić z tempa :D
Następny będzie ciekawszy <33
Super, wcale nie nudny! <3 Kocham!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie :) Nowy rozdział!
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-46.html
nie nudny ! zarąbisty ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/
Wcale nie nudny ! Super jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :D
jakie nudy, co ty gadasz! Jak zwykle świetne ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i zapraszam do mnie, nowy rozdział :
http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
nie nudny, no co ty !
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje opowiadanie <33
zapraszam
http://marco-reus-bvb.blogspot.com/
Wkręciłam się! Bardzo dobre opowiadanie tylko jakoś krótki rozdział.
OdpowiedzUsuńJako wielka fanka BvB mówię, że chętnie będę zaglądać ;)
Zapraszam też do mnie:
http://razem-z-bvb.blogspot.com/