sobota, 23 marca 2013

Rozdział 20.


Tydzień później jej wyrodna matka jechała samochodem w stronę Polski. Wiedziała, że nikt nie udowodni jej winy i ma czyste konto , ponieważ nikt poza jej córką nie może jej oskarżyć. Była zadowolona ze swojego czynu. Według niej miała swoje powody. To podobno przez swoje dziecko straciła miłość swojego życia, jednak wmawiała to sobie , aby zgonić na kogoś winę swojego rozstania. Kiedy była ,, w udanym związku” zaszła w ciążę , a wtedy została porzucona przez swojego partnera. Natalka nie wie, że jej biologicznym ojcem nie jest mąż jej matki, tylko jej największa szkolna miłość, lecz nawet zakochani w sobie ludzie popełniają błędy. I taki błąd popełniła pani Brzękowska. Nie dbała o swój związek , traktowała swojego partnera jak zabawkę. Tata Natki kochał swoją nienarodzoną córkę , lecz nie mógł wytrzymać z jej matką. Za swoje niepowodzenia przez całe życie kobieta obwinia swoją pierworodną. Kiedy jechała przez Niemieckie miasta nie zwracała uwagi na znaki, ograniczenia. Matka Natki była zadowolona ze swojego czynu, myślała, że dziewczyna zostanie porzucona przez swojego partnera, jednak nie wzięła pod uwagę, że Łukasz kocha swoją dziewczynę nad życie a ona jego. Nagle za jej samochodem pojawił się niemiecki policyjny radiowóz . Jechał na sygnale . 
Kiedy kobieta spostrzegła śledzącą ją policję wystraszyła się . Pierwsze co przyszło jej na myśl to Natalka, trucizna , dziecko, śmierć.
- Kurwa to nie możliwe. ! – zaklęła głośno i wdepnęła pedał gazu . Starała się uciec przed pościgiem . Wskazówka jej licznika kolejno mijała 120,130,140 km. Matka Natki nie zważając na oblodzoną nawierzchnię pędziła dalej jednak z tragicznym skutkiem . …
Kobieta wpadła w poślizg i wylądowała na drzewie. Nie przeżyła tak tragicznego wypadku. Gdyby wiedziała , że ta policja ścigała ją tylko za przekroczenie prędkości… Jednak jak to mówią ,, Głodnemu chleb na myśli’’, bała się spojrzeć w oczy swojej córki i zostać skazana . Została ukarana za swoje czyny w inny sposób . ,, Oko za oko , ząb za ząb’’ – mówił Hammurabi a w tym przypadku ,, ŻYCIE ZA ŻYCIE ‘’
                                              *** 
Natalia siedziała zamyślona w sypialni . Miała przed oczyma , tą kłamliwą , fałszywą , wredną twarz swojej matki . Nie chciała o niej myśleć , ale wspomnienia powracały . Ciągle obwiniała się o śmierć swojego dziecka .  Jednak szybko przywoływała się do porządku i przestawała spoglądać w przeszłość .  Najtrudniej było wtedy , kiedy siedziała sama w domu , a Łukasz był na treningu. Wtedy jej stan się pogarszał . Miewała dziwne myśli , czasami nawet samobójcze. Wiedząc ,że nie radzi sobię z opanowaniem emocji , szybko dzwoniła do Łukasza , tylko po to aby usłyszeć jego głos w słuchawce . Tylko po to , aby poczuć ,że nie jest sama na tym cholernie niesprawiedliwym świecie. Z letargu wyrwał ją dzwonek telefonu. Zsunęła się z łóżka i odebrała wibrującą Nokię.
-Halo ?
-Dzień dobry ,pani Natalia Brzękowska ?
-Tak , o co chodzi ?
-Z tej strony Wojewódzki szpital w Zielonej Górze , dzwonię ,aby poinformować panią o dosyć przykrym zdarzeniu ...
-O co chodzi ?-powtórzyła lekko zaniepokojona.
-Pani matka , Jolanta Brzękowska , zginęła w wypadku samochodowym ...
-Dziękuje za informacje .-powiedziała obojętnie.-Żegnam !
Rozłączyła się i osunęła się na podłogę nie wiedząc co o tym myśleć . Czuła obojętność w stosunku do swojej rodzicielki. Było jej wyszystko jedno , czy żyje czy może umarła.  Zbyt wiele zła jej wyrządziła , aby teraz czuła jaki kolwiek smutek czy żal. 
                                                   ***
Łukasz wracał do domu w mieszanym humorze , w sumie przyjeciele podnosili go na duchu i szczerze , zapomniał o minionym tygodniu.  Smucił go jednak fakt ,że gdy wróci do domu ujrzy zdołowaną ukochaną. Największy ból sprawiało mu patrzenie na łzy w jej oczach . Nie mógł nic na to poradzić .  Czasami czuł się , jakby to przez niego płakała. 
Kiedy przeszedł przez próg domu , zobaczył coś dziwnego , aczkolwiek pociesznego. Była to Natalia siedząca na fotelu w salonie . Wyrzucała jakieś zdjęcia z rodzinnego albumu. Każde wyjęte zdjęcie darła i wrzucała do kosza. Wyglądała przeuroczo . Jadła paluszki i popijała je piwem , bo wyglądało dosyć dziwnie . Najważniejszy był jednak fakt , że się uśmiechała. 
-Hej kotku , co robisz ? -przywitał się Łukasz i niepewnym krokiem zbliżył się do Natki.
-Hej .-odpowiedziała.-Wyrzucam zdjęcia mojej mamusi za trzy grosze !
-I dobrze ! Jakbym ją teraz spotkał to bym zabił ! 
-Nie musisz się wysilać ... biedaczka jechała samochodem i się zabiła. -oznajmiła z dziwnym spokojem.
-Jak to ??-zdziwił się Łukasz. Natalia opowiedziała mu o zdarzeniu . Sama nie najwięcej wiedziała na ten temat i nie zamierzała się w to mieszać . Miała to wszystko gdzieś ! Na pogrzeb też nie pojedzie , chociaż mimo wszystko wypadałoby iść.
-Oliwa sprawiedliwa.-skwitował Piszczek.
-Tak , jak widzisz , karma się mści. -rzekła.-Sama nie wiem , czy czuje smutek czy radość . Pomimo bólu ,który mi zadała , była moją matką ...
-Ja dziękuje za taką matkę !
-Ale bynajmniej była...
-Skończmy ten  temat ...
-Racja ! -krzyknęła.-Od dzisiaj zaczynamy wszystko od nowa ! 
-I to mi się podoba ! 
-Ale zaczniemy , jak się wyśpie ....-ziewnęła.-Tydzień bez snu , daje się we znaki..
-To ja pośpie z tobą , skarbie .
-Chodź ! -zaśmiała się i złapała swojego chłopaka za rękę.-Dziękuje ,że jesteś ...kocham cię ! 
-Ja ciebie też myszko..-wyszeptał i pocałował jej pełne usta.
______________
No i 20 :D
Jak samopoczucie po meczu ? Ja osobiście nie jestem specjalnie zawiedzona . Mój MISTRZ strzelił bramkę !  A drugi zaliczył asystę <3 Dla mnie to jest ważne . Poza tym sędzia grał z Ukrainą...-.-

A z drugiego meczu jestem mega zadowolona !!! Niemcy 3 : 0 z Kazachstanem ! Pięknie <3

Do następnego ;* 

7 komentarzy:

  1. No i zasłużona kara spotkała tą wyrodną matkę!
    Świetny rozdział! <3
    Wyczekuję kolejnego ;)
    Co do meczu... jest mi nieco smutno. Jeszcze ten sędzia kalosz -.-
    Gol Łukasza niesamowity <3
    Pozdrawiam! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział <3 uwielbiam to jak piszesz ;*
    na pewno jestem zawiedziona , szczerze to spodziewałam się po nich czegoś więcej, ale trudno się mówi, jeszcze nie wszytsko stracone ! a Niemcy ? genilany mecz, chociaz wynik mógł być sporo większy ale 3:0 też fajnie ;) zapraszam NOWY ROZDZIAŁ http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/ mile widziany komentarz ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział <3
    Czekam na kolejny ;***
    W wolnej chwili zapraszam na bloga mojej koleżanki:
    http://www.lenka-borussia-story.blogspot.com/
    Mile widziane komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I bardzo dobrze, że matka się zabiła. Przynajmniej już nigdy nie stanie im na drodze do szczęścia, a ten rozdział jest genialny <3 z niecierpliwością czekam na kolejny :)

    zapraszam do mnie http://przeznaczenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały rozdział, i dobrze matkę spotkała odpowiednia kara.
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału <3.
    O meczu już mówiłam. Szkoda, a sędzie strasznie drobiazgowy, ale właśnie był bardziej po stronie Ukrainy. Nie odgwizdywał fauli na naszych, a faul bodajże Glika, którego tak naprawdę nie było to odgwizdał i jeszcze żółtą kartkę dał .Grr ;/
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fenomenalne!
    Z jednej strony ciesze się co spotkało tą matkę, a z drugiej nie.
    Rozdział fenomenalny!
    Czekam na następny!



    Zapraszam do mnie :) Miły tez byłby komentarz :D NOWY ROZDZIAŁ!
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-54.html

    OdpowiedzUsuń